Jak w kołowrotku bezwolnie się kręcę
Codzienna gonitwa: „trzeba”, „muszę”, „spóźnię się”, „nie zdążę”. Od weekendu do weekendu. Rzeczywistość ciągle nas pogania i przypomina o niezliczonych zobowiązaniach. Wykonujemy kilka zadań naraz, jednocześnie myśląc już o kolejnym. Obowiązki w pracy, domowe zadania, opieka nad dzieckiem, rachunki do opłacenia, lęk przed tym, co będzie jutro. Zwykło się mówić, że to kobiety mają niezwykły …